Niektórzy wojewodowie twierdzą, że ulgi w opłatach za przedszkole dla rodziców posyłających tam więcej niż jedno dziecko, są niezgodne z konstytucją – ujawnia „Gazeta Wyborcza”
Sądy rozstrzygają te wątpliwości na korzyść wojewodów. Wiele gmin, które wprowadziły owe zniżki, czuje się nieswojo. Samorządowcy narzekają na niejasne brzmienie przepisów.
Ulgi były udzielane od wielu lat. Obecnie zapadło sporo niekorzystnych wyroków sądowych w różnych miastach. A Ministerstwo Edukacji Narodowej twierdzi, że gminy mogą dawać ulgi, bo przecież robią to w oparciu o swoje budżety.
Tę kwestię powinien rozstrzygnąć minister finansów w ustawie o opłatach gminnych – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
***
W Polsce jest za mało dzieci. To wina fatalnej infrastruktury, naszego systemu podatkowego i źle ukierunkowanej pomocy państwa. Jeśli wkrótce nie zmienimy polityki rządu, to zabraknie nam rąk do pracy, a pozycja Polski w Europie dramatycznie spadnie.
Mimo poprawy wskaźnika urodzeń (w ubiegłym roku urodziło się 425 tys. dzieci), W Polsce, jak określa to GUS, od 1989 roku obserwujemy obecnie depresję „urodzeniową” . W 2008 r. współczynnik dzietności wynosił 1,39, powinien jednak wynosić ponad 2,0. W danym roku 10 kobiet w wieku (15 – 49 lat) powinno mieć minimum 20 dzieci. Obecnie rodzi się ich 14. Demografowie krzyczą i ostrzegają – to ostatni moment na zmiany. W tej chwili w dorosłość wchodzą roczniki urodzone z wyżu lat 70. i 80. Jeśli nie zdecydują się na dzieci, przepadnie szansa na poprawę sytuacji.
Więcej na: INTERIA.PL/PAP