Plan B to wspaniałe dziecko londyńskiej ulicy. Jako dwudziestodwulatek w roku 2006 debiutował płytą „Who needs action when you have words”.
Nie odniosła ona może znacznego sukcesu komercyjnego, ale stanowiła idealny grunt pod budowę dzisiejszej kariery. Ben Drew wiedział jak wykorzystać swoją szansę. Jego pierwszy krążek skandalizował, jego samego często porównywano do Eminema.
W tekstach Plan B opisywał narkotyki, morderstwa i gwałty. Ciężkie i agresywne teksty ubrane zostały w lekkie i delikatne brzmienia gitarowe, co stanowi niebanalne połączenie. Przełom w karierze muzyka nastąpił jednak dopiero w 2010 roku za sprawą jego drugiego albumu. „The defamation of strickland banks” to niekonwencjonalny album, jedność w skrajnościach.
Przede wszystkim Ben Drew pokazał się jako dojrzały i wszechstronny artysta. Na płycie znaleźć można różnorodne brzmienia, nastroje i style. Plan B równie sprawnie posługuje się rapem, co falsetem. Na krążku w sposób mistrzowski połączono pop, hip – hop i R&B. Odrobinę za głośna perkusja i gitara basowa dają wrażenie starych klasyków, które przez teraźniejsze aranże otrzymały drugie życie.
Wykorzystanie smyczków i instrumentów klawiszowych o nietypowym zabarwieniu sprawiają, że trudno oderwać się od płyty. „The defamation of strickland banks” to kopalnia hitów. Absolutnie każdy utwór zasługuje na miano singla. Mimo, że różne stylistycznie i wokalnie tworzą one spójną całość. Moim osobistym faworytem jest utwór „Stay to long”.
Odrobinę przypomina wcześniejsze dokonania Lennego Kravitza, by po pewnym czasie zataczają niespodziewaną elipsę w stronę hip – hopu, aby zakończyć utwór bardziej rockowym brzmieniem. Kwintesencja dobrego smaku i wyrafinowania.
Polecam. ZielonyDziennik.pl, Piotr Głowacki
naprawdę świetna płyta jestem pod ogromnym pozytywnym wrażeniem,w jak wielu stylach może być dobry jeden człowiek, przejście z hip hopu do soulu jest niesamowite. dobrze rapuje i pięknie śpiewa, osobiście polecam „stop me if you think that you,ve hard this one before” i „no more eatin'”, no i oczywiście „pieces”.
z resztą wszystkie są świetne
szacunek!!