Stojące puste krzesło na sali symbolizuje nieobecność laureata, który odsiaduje karę 11 lat więzienia w Chinach.
Owacją na stojąco powitali uczestnicy ceremonii w Oslo, słowa Thornbjoerna Jaglanda, przewodniczącego Norweskiego Komitetu Noblowskiego, o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo. W Oslo trwa ceremonia, podczas której decyzja jest oficjalnie ogłaszana.
Jagland wyraził żal, że Xiaobo nie może brać udziału w uroczystości: – Komitet Noblowski postanowił przyznać Nagrodę Pokojową Liu Xiaobo za jego walkę o prawa człowieka w Chinach. Wyrażamy żal, że laureat nie jest tu dziś obecny . Jest on w miejscu odosobnienia w Chinach – mówił szef noblowskiego komitetu. – Ani jego żona ani bliscy, także nie mogą byc dziś z nami. Ten fakt pokazuje, że nasza decyzja o nagrodzie była właściwa. Gratulujemy panu Xiaobo Pokojowej Nagrody Nobla.
Przewodniczący Komitetu przypomniał, że w przeszłości były już sytuacje , w których laureaci nie mogli odebrać nagrody. Czasami czynili to za nich reprezentanci. – Poruszenie wywołała w Moskwie wiadomość o przyznaniu nagrody Andriejowi Sacharowowi w 1975 roku . Jemu także uniemożliwiono odebranie nagrody osobiście. Wysłał swoją żonę. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Lecha Wałęsy w 1983 roku – mówił.
Kilkuset gości jest uczestnikami nietypowej uroczystości. Po raz piąty w 109 -letniej historii nagrody krzesło laureata pozostanie puste. W uroczystości bierze udział także norweska para królewska.
żródło: Money.pl