Związek Coldiretti przekonuje Włochów do wstrzymania się od kupowania importowanych warzyw i owoców. Jego argumenty są proste i wzniosłe. Po pierwsze sprowadzana żywność jest znacznie droższa niż rodzima.
Po drugie, długi transport przyczynia się do zatruwania środowiska naturalnego.
Jak co roku przed Świętami, czasem niepochamowanych zakupów, pojawiają się apele rozsądku. Włoski Związek Rolników stworzył swoistą czarną listę, na której umieścił warzywa i owoce importowane do Włoch z różnych stron świata. Nie trudno domyśleć się co jest przyczyną ich niepokoju. Absurdalnie wysokie ceny.
Według rolników, nie tylko koszty budzą zaniepokojenie. Ich zdaniem morele z Australii, by dotrzeć na talerze ich rodaków, pokonują odległość 16 tysięcy kilometrów. Sam transport kilograma owoców wymaga zużycia 9 kilogramów paliwa i emisji 30 kilogramów dwutlenku węgla. Całkiem niepotrzebnie. Jak podkreślają rolnicy, niekorzystny dla natury jest także import szparagów z Peru, arbuzów z Brazylii, fasolki z Egiptu, czy też na przykład melonów z Gwadelupy.
Wracając do cen. Okazuje się, że rodzime pomarańcze, jabłka, mandarynki, czy kiwi są nawet 10 razy tańsze od tych importowanych. Koszt jagód sprowadzanych z Argentyny wynosi Włochów o 560 % więc niż ich własne wyroby w sezonie. Ponadto jeżyny z Meksyku nawet o 6 tysięcy procent, a Chilijskie wiśnie uderzają po włoskiej kieszeni nawet 35 euro za kilogram.
W 2009 roku członkowie Unii Europejskiej zaimportowali z państw trzecich 11,119 mln ton świeżych owoców, oraz 1,812 mln ton warzyw. W minionym roku największym zainteresowaniem cieszyły się banany – 4,515 mln ton. Kolejnym popularnym na liście owocem był ananas – około 880 tysięcy ton. Następnie importowane były pomarańcze – 841 tysięcy ton, jabłka – 701 tysięcy ton, winogrona – 609 tysięcy ton, grejpfruty – prawie 400 tysięcy ton i w końcu gruszki – 370 tysięcy ton.
Jeśli chodzi o warzywa, najwięcej zaimportowano pomidorów – 523 tysiące ton. Dalej w kolejności ustawiły się cebula, papryka, marchew, a także czosnek. Największym unijnym eksporterem pomidorów jest Maroko. Pozostałe tony warzyw sprowadzane są z Turcji, Izraela, Nowej Zelandii i Egiptu.
Włoski eksport owocowo – warzywny wygląda następująco. W latach 2000 – 2008 Italia eksportowała rocznie 3,3 mln ton warzyw i owoców, których wartość wynosiła 2,7 mld euro rocznie. Rok 2009 przyniósł 3,2 mld euro. Pierwsze półrocze roku bieżącego zanotowało wzrost eksportu o 17,6%. Włochy bazują przede wszystkim na owocach, których liczba stanowi nawet 70% całego eksportu. Polska jest dużym odbiorcą włoskich owoców.
ZielonyDzienik.pl, Milena Zawrotniak