„On ma buławę w plecaczku” – Dzisiaj chodzi o to, żeby była realna alternatywa dla PO. Nie chcę partii Zbigniewa Ziobry – mówił w Radiu ZET Paweł Poncyljusz, który przyznaje, że de facto jest już poza PiS.
Potwierdza także sugestie, że Ziobro ma aspiracje prezydenckie na rok 2015, a przed katastrofą smoleńską miał takie na ten rok. – On gdzieś tam nosi buławę prezydencką w plecaczku – powiedział.
– Ostatnie dni pokazują, że Zbigniew Ziobro próbuje udowodnić, że to nie on szykuje sobie materacyk na prezesa partii – mówił Poncyljusz w Radiu ZET. W rzeczywistości – podkreślił polityk PiS – jest odwrotnie.
Poncyljusz potwierdził także wczorajsze słowa Elżbiety Jakubiak, że celem Jarosława Kaczyńskiego jest doprowadzenie to tego, by w 2015 r. Zbigniew Ziobro wygrał wybory prezydenckie.
– Może tak być w 2015 roku. Ziobro gdzieś tam nosi buławę prezydencką w plecaczku. Pewnie się zastanawiał, czy to już 2010 tok nie był takim momentem, żeby kandydował na prezydenta. Ziobro dobrze wie, gdzie były spotkania, na które zapraszano innych liderów prawicy, aby uzgodnić jego ewentualny start na prezydenta. To była inicjatywa zewnętrzna, o której wiedział Jarosław Kaczyński. Nie odpowiem na to, czy była to inicjatywa ojca Rydzyka – mówił Poncyljusz, podkreślając, że powyższe rozważania dotyczyły okresu sprzed 10 kwietnia. – Co do 2015 roku, to wszystko jest możliwe. Za pięć lat te chęci będą jeszcze większe – dodał.
Poncyljusz przyznaje, że może być usunięty z PiS w każdej chwili. – Kluzik-Rostkowską usunięto za wywiady we „Wprost”, Jakubiak do dzisiaj nie wiadomo za bardzo za co. Dostała informację, że miała się nie odzywać w mediach na tematy partyjne, a się odzywała. Mnie się wydaje, że jeśli tak szybko wykończono Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak, to tak samo szybko można było podjąć inne decyzje, dotyczące mnie. A jak nie ma tych decyzji, to ja nie będę długo czekał – mówił w Radiu ZET.
– Tym bardziej że ja powiedziałem, że mentalnie z taką atmosferą w partii, z taką partią, jaką dzisiaj jest Prawo i Sprawiedliwość, de facto się rozstałem. Teraz jest czas na jakieś formalne rzeczy – dodał. Poseł powiedział, że „daje sobie tydzień czasu”, ponieważ wciąż czeka na formalną odpowiedź na wniosek o przywrócenie Kluzik i Jakubiak do partii. – Ale jestem pogodzony z tym, że powiem „bye” w najbliższym czasie – dodał.
(TSz)
Autor: POg Źródła: Radio ZET