Przyjaźni nie buduje się poprzez egoizm; sojuszy nie cementuje się przez zapominanie o sojusznikach – napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w artykule „Sojusznicy i wartości” skierowanym do polityków i środowisk opiniotwórczych na świecie.
Artykuł Kaczyńskiego – opublikowany na stronie internetowej PiS – trafił do adresatów w wersji angielskiej. Jego odbiorcami są ambasadorzy krajów członkowskich UE, akredytowani w Polsce, a także ambasadorzy Szwajcarii, Norwegii, USA, Kanady, Izraela oraz m.in. krajów wchodzących w skład Partnerstwa Wschodniego (Ukraina, Białoruś, Mołdowa, Armenia, Gruzja, Azerbejdżan). Artykuł otrzymali także wszyscy posłowie do Parlamentu Europejskiego. Prezes PiS ostrzega w nim m.in., że Rosja systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów, jednocześnie ocenia, że maleje zaangażowanie USA w Europie.
Na wstępie artykułu Kaczyński podkreśla, że Polska jest szóstym największym krajem UE, a – obok Wielkiej Brytanii – jest najbardziej wytrwałym sojusznikiem USA w Europie.
Rosja odbudowuje strefę wpływów
„Świętej pamięci Prezydent Polski Lech Kaczyński, a także mój rząd partii Prawo i Sprawiedliwość, konsekwentnie budowały sojusz dużych i mniejszych państw Europy Środkowo-Wschodniej” – podkreślił.
Jak zaznaczył, zarówno Lech Kaczyński, jak i rząd PiS, realizując interesy narodowe i regionalne, zderzali się z polityką zagraniczną Rosji, „która systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów – fakt często pomijany przez amerykańskich i europejskich polityków”.
Prezes PiS dodał, że Polska, wspólnie z innymi narodami, walczyła „o odkłamanie historii Europy Środkowej i Europy Wschodniej, fałszowanej przez wiele dziesięcioleci przez propagandę sowiecką”.
Prezent dla Rosji
„Obecnie jesteśmy świadkami prób pomniejszania roli naszego regionu w Europie. Takie działania stanowią prezent dla tych państw, które nie uznają wartości demokratycznych i praw człowieka. Mogą wydawać się biznesowo atrakcyjnymi partnerami, ale nie przestrzegają wartości i standardów, które dominują w euroatlantyckiej przestrzeni politycznej” – przekonuje Kaczyński.
Jak zaznaczył w artykule, priorytet powiększania roli Europy Środkowo-Wschodniej „pozostaje niezmienny”. Kaczyński podkreślił, że „kraje, które niedawno odzyskały wolność i zerwały z Moskwą (…) oczekują partnerskich i poważnych relacji z Waszyngtonem”.
Prezes PiS pisze też o tym, że Polska jest stabilnym członkiem struktur międzynarodowych, jak NATO i UE, „ale dla zapewnienia naszego interesu państwowego nie możemy wykluczyć raz na zawsze, prawa weta przy decyzjach tych struktur, które będą sprzeczne z naszymi aspiracjami i priorytetami”.
Maleje znaczenie Europy Środkowo-Wschodniej
Jak przypomniał, w Polsce i Czechach nie doszło do instalacji elementów projektu tarczy antyrakietowej. Zaznaczył jednocześnie, że pojawia się za to coraz więcej sygnałów, że maleje zaangażowanie Ameryki w Europie. „To źle dla obu stron” – podkreślił polityk.
„Niestety, sytuacja ta ma miejsce, podczas gdy neoimperialna polityka zagraniczna Moskwy nie budzi kontrreakcji ze strony największych politycznych rozgrywających w Europie i Ameryce” – zauważył.
Według szefa PiS, zacieśnianie bilateralnej współpracy największych państw europejskich z Rosją, podyktowane względami ekonomicznymi, niesie ze sobą poważne konsekwencje polityczne i zmniejsza znaczenie Unii Europejskiej.
Rządzą najwięksi
Według Kaczyńskiego, Europa w 2010 roku jest zdominowana przez największe państwa członkowskie UE w dużo większym stopniu, niż to miało miejsce w roku 2004.
„Traktat Lizboński nie pomógł zrealizować obietnicy znacznego zwiększenia roli Europy w polityce międzynarodowej. Ten instrument nie załagodził także skutków światowego kryzysu finansowego” – ocenił Kaczyński.
Jak napisał w artykule, „w życiu potrzebne są przyjaźnie, a w polityce – sojusze, przyjaźni nie buduje się poprzez egoizm, sojuszy zaś nie cementuje się przez zapominanie o sojusznikach”.
Zdaniem Kaczyńskiego, w tym drugim kontekście przykład Gruzji jest charakterystyczny: „polityka ustępstw wobec Rosji ze strony dotychczasowych europejskich i pozaeuropejskich sojuszników nie zachęca innych państw do bycia z układem euroatlantyckim na dobre i na złe”.
Więcej: PAP