Powstają drogi, budujemy stadiony… Zapominamy jednak wciąż o najważniejszym. Rasistowskie zachowania kibiców mogą zabrać nam czempionat! UEFA ocenia bardzo pozytywnie przygotowania Polski do finałowego turnieju piłkarskich mistrzostw Europy 2012.
Taki sygnał został wysłany w świat kilka dni temu prosto z posiedzenia władz europejskiej piłki, które odbyło się w szwajcarskim Nyonie.
Dla UEFA jesteśmy stabilnym i wiarygodnym partnerem w procesie przygotowań do organizacji Euro – oznajmił dziennikarzom minister sportu Adam Giersz.
Wypada się więc tylko cieszyć. I chociaż już dziś wiadomo, że nie uda się w ciągu niespełna dwóch lat wybudować nad Wisłą tyle kilometrów autostrad, ile planowano, a wiele inwestycji
zaliczy poważne opóźnienia, to mało kto bierze pod uwagę, by UEFA odebrała nam organizację mistrzostw.
Właśnie z tego powodu Sportfan postanowił zabrać głos i przestrzec wszystkich, że grozi nam kompromitacja na cały świat, a działacze UEFA mogą mieć wkrótce twardy orzech do zgryzienia. Jeśli Polska nie poradzi sobie z plagą rasistowskich i szowinistycznych zachowań na piłkarskich obiektach, która to od dawna trapi rodzimy futbol, to sama się zdyskwalifikuje – i to za „pięć dwunasta”.
Rasizm na polskich stadionach? To jedynie incydenty! – słychać głosy zewsząd, próbujące bagatelizować problem.
Rzeczywistości nie da się jednak oszukać i problem niestety istnieje. Oto niechlubne przykłady – tylko z ostatnich lat.
1. Mecz ligowy Śląsk Wrocław – Legia Warszawa, sierpień 2010.
Kibice z Wrocławia (miasto-gospodarz Euro 2012!) buczeli i wydawali odgłosy podobne do tych, które wydają małpy, kiedy tylko przy piłce był czarnoskóry Dickson Choto z Zimbabwe.
Buczeli na piłkarza, bo jest… czarnoskóry! Gdzie? W Polsce! >>
2. Sezon ligowy 2007/08.
Znów Wrocław i kibice-rasiści Śląska. Kuriozum całej sytuacji, to fakt, że wrocławscy kibice „gnoili” czarnoskórego piłkarza swojego klubu! Obiektem ataków rasistów stał się Nigeryjczyk Benjamin Imeh, którego wyzwiska na tle rasowym doprowadzały do łez.
5. W 2008 roku dziennikarz sportowy
BBC – Mihir Bose napisał:
Mój pobyt w Polsce pokazał, że kraj który będzie organizował Euro w 2012 roku ma poważny problem z rasizmem. I to na taką skalę, jakiej nigdy nie obserwowano w Wielkiej Brytanii, nawet w swym najgorszym okresie dla brytyjskiego futbolu w latach 70. i 80.
Przykładów już chyba wystarczy. Mamy nadzieję, że tym, którzy byli dotąd ślepi na rasistowskie zachowania na polskich stadionach otworzyliśmy oczy. Ten problem jest bowiem obecny w polskim futbolu i jeśli nie wykorzenimy tej plagi jak najszybciej, to obudzimy się z ręką w nocniku. UEFA, dla której walka ze stadionowym rasizmem to priorytet, będzie bowiem zmuszona zastanowić się na kilka miesięcy przed inauguracją Euro 2012 czy… nie przenieść turniej do innego kraju.
Co Polska powinna zrobić, by słowa Nigeryjczyka Imeha… – tu cytat:
Jak Wrocław ma organizować Euro, skoro tu takie rzeczy się dzieją? Być może przyjedzie do Was reprezentacja Francji, w której przecież gra wielu kolorowych. Czy oni też będą wyzywani tak jak ja? Przecież to będzie kompromitacja nie tylko miasta, ale całej Polski!
… nie okazały się prorocze?
Założyciel organizacji „Czerwona Kartka Rasizmowi” – Piotr Małecki – nie ma złudzeń, że droga do likwidacji rasizmu na polskich obiektach piłkarskich nie będzie łatwa. Problem jest bowiem złożony i nie dotyczy tylko i wyłącznie samych kibiców. Małecki w nadesłanej do nas korespondencji podkreślił, że potrzebna tu jest współpraca na linii: państwo-PZPN- kluby-kibice.
Uważam, że nie jest za późno na zmianę wizerunku polskich stadionów. Jednak działania muszą być skoordynowane i prowadzone na wielu poziomach (władze państwowe, sportowe, kluby, szkoły, media). Potrzebna jest zmiana mentalności w strukturach władz sportowych w Polsce. PZPN jest instytucją mogącą mieć kolosalny wpływ na to co dzieje się na trybunach polskich stadionów – twierdzi założyciel akcji charytatywnej, która powiedziała „stop” rasizmowi w futbolu.
Więcej… www.sportfan.pl