Jak każdy kto ma za sobą bagaż doświadczeń życiowych ma poważny problem w nowym związku.
Sądzę, że kwestie relacje w związku są bardzo istotne dla naszej psychiki oraz normalnego funkcjonowania. Ja przez swój problem nie mogę jeść, spać ani pracować. Otóż jestem ze swoim obecnym partnerem od ponad roku , pomiędzy nami jest różnica kulturowa i istotny sposób pojmowania bliskiego związku, on ma za sobą nie udane małżeństwo, dwoje dzieci i lat ponad 47, więc powinien jakoś poważniej podchodzić do życia w związku.
Od początku to był taki związek w którym mam wrażenie że tylko mi zależy na nim, a jego stosunek do tej sytuacji jest w formie totalnego snobizmu, liczy się tylko on. Nigdy nie powiedział że mnie kocha od początku wiele rzeczy było dla mnie trudnych do zaakceptowania ale nie sądzę że to moje fanaberie. Zbyt często nadużywa alkoholu, posiada niezwykłą zdolność odwracania kota ogonem, to zawsze winną jestem ja , nie on, cokolwiek by to nie było. Dobre wino, gotowanie dla niego, nawet sprzątanie jego mieszkania jest niczym co by był w stanie pozytywnie zauważyć.
Czy ten związek ma jeszcze jakieś perspektywy!
Pozdrawiam Dorota
Wszystko ma jakieś perspektywy pod warunkiem, że dojdzie się do porozumienia. Kluczowa jest rozmowa. Wydaje mi się, że Twój partner uważa się za niewiadomo co, bo przeżył tragedię. Jeżeli są jeszcze jakieś problemy o których nie powiedziałaś – może wyjść i tak, że odreagowuje sobie na niewinnych ludziach. Może go też coś gryźć. Jeżeli nie potrafi podać racjonalnego powodu kompletnego olewania – wypadałoby się pożegnać.
Daj sobie z nim spokój, widocznie ma ten związek gdzieś, ty jesteś jeszcze młodą dziewczyną znajdziesz sobie szybciej faceta który będzie cię szanował i poważnie traktował wasz związek nie marnuj młodości dla starego hu..a jeżeli teraz nie traktuje cię poważnie to widocznie ma cię za głupią sikse olej tego frajera i baw się!!!
Życie czasami bywa zaskakujące zarówno w związkach międzyludzkich nie wspominając o trudnej naturze relacji między ludzkich partnerów których wybieramy.
Nie ma. myśle, ze tu nie roznice kulturowe maja znaczenie, a raczej roznica poziomu intelektualnego…… proponuje zajac sie wlasnym rozwojem, a zwiazek ten potraktowac – podobnie jak partner – instrumentalnie.
gdy osiagniesz osiagniesz wyzszy poziom intelektualny, przestaniesz zadawac sobie i innym podobne pytania.
Powodzenia!
Życie samo w sobie jest skomplikowan e, nie tylko zwiazki między ludzkie.
Coraz częstsze kłótnie, brak porozumienia się w codziennych sprawach, prawie wcale nie mówią sobie „KOCHAM”. Zazwyczaj tak rozpoczyna się rozpad małżeństwa. Nie zawsze kończy się to rozwodem. Czasami małżonkowie poprzestają na separacji.
Ja mam identyczna sytuacje…. moj facet tez zachowuje sie jak by mial nasz zwiazek gdzies nie okazuje czulosci sprawia wrazenie jak by wciaz cos ukrywal… problem alkoholowy tez go dotyka gdy popelnia bledy takze odwraca kota ogonem a gdy staram sie rozbudzic w nim wine on mowi ze ,,przeciez nic sie nie stalo, czy to bylo az takie wazne..,, nie potrafie sobie z tym poradzic.
Prowadzilam z nim nawet kilkugodzinne rozmowy o podlozu psychologicznym ale to dzialalo jak grochem o sciane nie wiem czy tacy ludzie nadaja sie do zwiazkow… bardzo mi ciezko i rowniez nie potrafie sobie z tym poradzic… Pozdrawiam wszystkich internautow.
Jagoda.
Psychologowie zauważyli, że coraz później wchodzimy w poważne związki, relacje. Dzisiejsi 30-latkowie często są jeszcze samotni lub zawierają przypadkowe znajomości, co wcale nie oznacza, że chcą być singlami. Są ustawieni życiowo, dbają o siebie, realizują się w swojej pracy, ale nie mają czasu na stałe związki.
Kobiety oczywiście bardziej pragną stabilizacji, jednak coraz trudniej znaleźć im partnerów, którzy pragną tego samego. Kobiety zbliżając się do 30-stki coraz bardziej pragną się ustabilizować i założyć rodzinę, ale ich rówieśnikom to wcale nie w głowie. Często kobiety i mężczyźni tkwią w takich związkach, w których każdy chce czegoś innego.
Zadajmy sobie pytanie, czy tak naprawdę istnieje przyjaźń damsko-męska.
Silne relacje między kobietą a mężczyzną są czasem trudne do zrozumienia i akceptacji, natomiast przyjaźń dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet wydaje się czymś zupełnie naturalnym. Kiedy widzimy mężczyznę i kobietę trzymających się za ręce w miejscach publicznych, postrzegamy ich jako kochanków. Jak w przypadku przyjaźni damsko-męskiej oddzielić seks od przyjacielskich gestów? Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest w ogóle możliwa?
Kiedy przywiązanie może przerodzić się w intymność i pożądanie seksualne? Gdzie istnieje cienka granica między przyjaźnią a miłością?
Zacznę od początku:) Kiedyś będąc w restauracji ze znajomą, poznałam pewnego mężczyznę. Zaprosił mnie i moja koleżankę do swojego towarzystwa.
Poznałam jego znajomych, którzy jak się okazało akceptują moją osobę mimo kilku lat różnicy między nami.
Opowiadali mi o nim i o tym jak się znają i czym się zajmują na co dzień. On zawsze siedział obok mnie, był miły , nie pozwalał za nic zapłacić. Kolejnym razem będąc w tej samej restauracji przypadkowo spotkałam jego koleżankę która zaprosiła mnie do ich stolika i jak się okazało później pojawił się i on. Uśmiechnął się do mnie , usiadł obok i wszyscy razem dobrze bawiliśmy się w swoim towarzystwie. W pewnym momencie podczas rozmowy przysunął się do mnie i dał mi buziaka w policzek a do ucha wyszeptał że jestem bardzo fajna. Przedstawiał mnie wszystkim swoim znajomym, jak się okazało jest bardzo w porządku mężczyzną , ma swoje zasady, których się trzyma. Odprowadził mnie do domu,a ze w pewnym momencie zachował się nie tak jak powinien, na drugi dzień napisał do mnie z przeprosinami .Innym zaś razem gdy byłam ze znajomymi w restauracji najpierw spotkał ich i pytał się o mnie później przysiadł się do mnie rozmawiał dość długo kilka razy jeszcze mnie przepraszał mimo iz sprawa była juz wyjaśniona. Często spoglądał na mnie , uśmiechał się do mnie, mimo iz jego znajomi czekali na niego. Powiedział mi , że zależy mu na naszej dalszej znajomości i chce mnie poznać i ma nadzieję , że kiedyś się jeszcze spotkamy, i że będziemy w kontakcie.
Dużo opowiedział mi o sobie , rozmawialiśmy o życiowych sprawach i o tym co robimy na co dzień, czego oczekujemy itp. Można powiedzieć, że przybliżył mi troszkę swój świat i swoich znajomych, którzy od tej pory gdy ich spotkam rozmawiają ze mną. Zawsze lepiej mi oceniać czyjeś sytuacje niż własną , polubiłam go i zależy mi na znajomości.
Chciałabym wiedzieć czy on może coś do mnie czuć i jak wy ta sytuacje oceniacie z innej perspektywy niż moja:)
Czego nigdy nie mówić kobiecie?
Spałem z Twoją siostrą/ matką/ przyjaciółką.
Powinnaś przejść na dietę.
Bo moja eks…
Nigdy nie chcę się ożenić.
Twoja przyjaciółka jest naprawdę seksowna.
Może powinienem pójść bez ciebie?
Jesteś fajna, te inne nic dla mnie nie znaczą.
Mam dziś mecz, nie pójdę na kolację z twoją mamą.
Moja rodzina cię nienawidzi.
Za dużo gadasz.
Relacje damsko-męskie wzbudzają od dawna emocje. Jedni twierdzą, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobieta i mężczyzna zostali przyjaciółmi, inni, że jest to wręcz nie niemożliwe.
Przyjazn miedzy kobieta a mezyczyzna nie jest mozliwa wg mnie, kobiety zbyt lubią plastik ( Karty kredytowe )
—
http://www.all-bank.pl
Nie tyle życie jest skomplikowane ile człowiek je komplikuje. Narzekając i złorzecząc na życie właśnie:)
Powiedzieć łatwiej niż zrobić, nie ma łatwych związków – po prostu trzeba chcieć i to muszą obie strony w związku.