Afgańczycy, oburzeni doniesieniami na temat działalności ewangelizacyjnej prowadzonej w ich muzułmańskim kraju przez organizacje dobroczynne, spalili w mieście Mazar-i-Szarif, na północy Afganistanu, wizerunek papieża Benedykta XVI.
Organizacje Church World Service z siedzibą w USA i Pomoc Kościoła Norweskiego zaprzeczają, jakoby prowadziły nawracanie ludzi na chrześcijaństwo. W ubiegłym tygodniu afgańskie władze zawiesiły ich działalność na czas zbadania oskarżeń zawartych w telewizyjnym doniesieniu.
Ponad tysiąc ludzi przemaszerowało przez Mazar-i-Szarif, domagając się zakazu działania w kraju organizacji, które miały nawracać Afgańczyków. Tłum głośno wyraził swoją aprobatę, kiedy protestujący oblali naftą i podpalili wizerunek papieża. Wznoszono okrzyki „Śmierć Ameryce! Niech żyje islam!”.
Zdaniem pracowników organizacji dobroczynnych oskarżenia o prozelityzm zwiększają możliwość ataku rebeliantów na ich personel.
(PG)
Ojcze gdzieś był jak palono żywcem ludzi którzy mieli inne zdanie.