Tym razem Polska była trzecia w biegu łączonym. Wielki sukces!
To miał być złoty piątek dla Justyny Kowalczyk w Vancouver.
Królowa Śniegu z Kasiny Wielkiej była jedną z głównych faworytek biegu łączonego kobiet na dystansie 15 km. Dobiegła na trzecim miejscu – ma brąz!
Po srebrnym medalu, wywalczonym przez Polkę w sprincie, w kraju nad Wisłą mówiło się tylko o złocie dla podopiecznej trenera Aleksandra Wierietelnego. Kowalczyk ruszyła na trasę z nr 1 (68 zawodniczek stanęło na starcie) i od pierwszych metrów narzuciła mocne tempo, by zgubić już podczas stylu klasycznego najgroźniejsze rywalki.
Plan ten jednak nie wypalił. Rywalki wydawały się bowiem niezwykle mocne. I to Norweżka Marit Bjoergen otwierała stawkę na pierwszym pomiarze czasu na 3,75 km. Kowalczyk biegła na trzecim miejscu.
Na półmetku (7,5 km) prowadziła Finka Aino Kaisa Saarinen. Kowalczyk była druga ze stratą niespełna 3 sekund. Za jej plecami czaiła się Bjoergen (strata 4 sekund).
Styl dowolny (bieg „łyżwą”) to nie jest mocna strona Polki, więc drżeliśmy o wynik tej rywalizacji. Szybko na czele biegu znalazł się „piątka” biegaczek. Trzy Norweżki (Bjoergen, Kristin Steira, Therese Johaug) oraz Kowalczyk i niespodziewanie Szwedka Anna Haag. Te zawodniczki miały walczyć o złoto olimpijskie.
Na podjeździe zaatakowała Bjoergen, która szybko uzyskała ok. 100 metrów przewagi. I niezagrożona dobiegła do mety, potwierdzając że jest najlepszą biegaczką tych igrzysk.
Kowalczyk długo biegła na drugiej pozycji, ale niedaleko mety Polka dała się wyprzedzić Haag. A o brązie miał zadecydować fotofinisz. Kowalczyk wygrała medal dosłownie o… pół buta, wyprzedzając Steirę o włos!
Bieg łączony na 15 km kobiet
1. Marit Bjoergen Norwegia 39:58.1
2. Anna Haag Szwecja + 8.9 sek.
3. Justyna Kowalczyk Polska + 9.3
4. Kristin Steira Norwegia + 9.4
5. Aino Kaisa Saarinen Finlandia + 42.5
6. Therese Johaug Norwegia + 51.9
Zawodniczka, kraj, czas (strata do Norweżki)
KG