Ostatnie dwa lata to oszałamiający wzrost zainteresowania wielkich światowych firm naftowych złożami gazu ziemnego w Polsce, w tym także na Lubelszczyźnie.
– Rzeczywiście wiel ka gazowa gorączka dotarła do naszego kraju – podkreślał ostatnio Henryk Jacek Jezierski, wiceminister środowiska i główny geolog kraju.
W naszym regionie w ciągu ostatnich dwóch lat udzielono aż 13 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż gazu ziemnego. Otrzymało je sześć firm: polska PGNiG, DPV Service, Cuadrilla oraz światowi giganci na rynku gazowym: ExxonMobil, Marathon Oil oraz Chevron.
Jakie są szacunki co do wielkości złóż na Lubelszczyźnie, tego nikt nie chce ujawnić. Mówi się jednak, że gdyby obliczenia amerykańskich firm dotyczące naszego kraju były prawdziwe, gazu wystarczyłoby nam na kolejne 100 albo nawet 200 lat.
– O wielkości bazy zasobowej na Lubelszczyźnie przesądzi realizacja zobowiązań wynikających z udzielonych przez ministra środowiska koncesji – poinformowało Kurier biuro prasowe Ministerstwa Środowiska.
Jednocześnie resort nie ukrywa, że liczy na to, iż naftowi potentaci potwierdzą istnienie złóż w naszym kraju. Okazałoby się wówczas, że Polska, tak jak Stany Zjednoczone, może mieć swój gazowy Teksas. Obecnie prowadzone są badania w rejonie Lubelszczyzny, Mazowsza, Pomorza i Monokliny Przedsudeckiej.
W naszym województwie poszukiwania trwają m.in. w okolicach Opola Lubelskiego – przez DPV Service oraz Zwierzyńca na Roztoczu, gdzie prace rozpocznie w tym roku Chevron.
Na Roztoczu amerykański koncern podjął się kosztowne go zadania poszukiwania tzw. “shale gas”. Chodzi o gaz zgromadzony w skałach, z których trudno go wydobyć bez użycia skomplikowanej i drogiej technologii,jeszcze niestosowanej w Polsce. Żeby odkryć złoża prowadzone będą bezinwazyjne badania za pomocą odbitych od skał fal sejsmicznych, jak również odwierty do głębokości ok. 3,5 km.
– Nie znamy jeszcze szczegółowego harmonogramu naszych prac – oświadczył Marian Sewerski, prezes Chevron Polska.
Władze firmy zapewniają również, że badania nie zaszkodzą przyrodzie na obszarach chronionych.
Polska Kurier Lubelski